Trasa: Gniezno-Promno
Dystans: 42 km
– Etap krótki, ale pełen wrażeń.
– Rano idąc do kaplicy na Mszę Św. nie spodziewaliśmy się, że będzie to Msza Prymicyjna. Dwóch młodych karmelitów, wyświęconych w ostatnią niedzielę, sprawowało swoją pierwszą mszę w klasztorze u sióstr..
– Przed Mszą zjedliśmy śniadanie. Jakaś niewidzialna ręka wstawiła nam do lodówki, w kuchni, półmisek z wędlinami. Wczoraj czekały na nas serki, jajka i pyszne konfitury z e śliwek i jabłek.
– Po oddaniu pościeli i kluczy (wszystko przy pomocy obrotowego koła) pojechaliśmy do katedry z sarkofagiem św. Wojciecha.
– W Komorowie, wg legendy stała kiedyś “Czerwona Oberża” z okrutnym karczmarzem, który ponoć mordował podróżnych.. Jego pomnik stoi teraz przy drodze.
– Następie rowery nasze zawiozły nas na Pola Lednickie. Stoi tutaj Brama – Ryba, przez którą w 2000 roku młodzież przeszła w trzecie tysiąclecie. Nad jeziorem stoi replika łodzi piotrowej wydobytej z dna jeziora Genezaret w Izraelu. Wybudował ją o. Antoni Dudek w Prudniku. Byliśmy przy jej wodowaniu, a teraz oglądamy ją tutaj. Przechodzimy też wzdłuż drogi krzyżowej i zatrzymujemy się przy krzyżu – kopii krzyża z Giewontu ofiarowanego przez Górali.
– Jedziemy dalej do Latalic Mieszka tutaj kuzynka Tadzia z rodziną. Zatrzymujemy się na pogawędki i jemy pyszny obiad.
– 3 km dalej w Węglowie pochowany jest stryj i stryjenka Tadzia Wstępujemy na cmentarz na chwilę modlitwy.
– W Węglewie stoi mały, drewniany kościółek pw. św. Katarzyny. Aleksandryjskiej Jest to też sanktuarium Pani z Wyspy. W XIII w. z Ostrowa Lednickiego przeniesioną cudowna ikonę Matki Boskiej Wspomożenia Wiernych zwana Panią z Wyspy.
– Śpimy w Promnie w gospodarstwie agroturystycznym “Koziraj” położonym zupełnie na uboczu. Na obiad (drugi już dzisiaj) pyszną zupę szczawiową ze szczawiu zerwanego z własnej łąki.
– Pani specjalizuje się również w wyrobie nalewek. W swoim repertuarze ma ich ok. 80.