W roku rozkręcającej się pandemii koronowirusa, tuż przed zamknięciem granic (o tym wtedy nie wiedzieliśmy), zdecydowaliśmy się na jednodniowy wypad na rowerach. Pretekstem do tego miało być wypróbowaniu mojego nowego roweru z „elektrycznym wspomaganiem”. Za cel obieramy Marienthal na Żytawskiej Drodze Św. Jakuba.
Żytawska Droga Św. Jakuba Przechodzi przez trzy kraje. Rozpoczyna się w Zgorzelcu, jako kontynuacja Dolnośląskiej Drogi Św. Jakuba, Przez most na Nysie Łużyckiej przechodzi do Niemiec, do Görlitz by za Zittau przed Hradkiem nad Nisou przejść do Czech. Swój bieg kończy w Pradze.
Samochodem jedziemy do Zgorzelca. Tam zostawiamy go na parkingu i w drogę. Mamy do przejechania tylko niewielki kawałek – 22 km. Nie zatrzymujemy się w Görlitz. Zwiedzaliśmy je w drodze do Santiago de Compostela W 2014 r. Na początku, tradycyjnie, gubimy drogę ale szybko wjeżdżamy na właściwy szlak wiodący wzdłuż Nysy Łużyckiej. Na okolicznych łąkach widać ślady wylania rzeki po niedawnych opadach deszczu. Mijamy Ostritz—urokliwe miasteczko z niewielką elektrownią na rzece. Kilka kilometrów dalej wjeżdżamy na teren klasztoru w Marienthal.
Klasztor został założony w 1234 r. przez Kunegundę Hohenstauf żonę króla czeskiego Wacława I. Klasztor istnieje nieprzerwanie do dziś. Zamieszkuje go 17 zakonnic. Zabudowania opactwa składają się z kościoła, budynku klasztornego, kaplicy św. Krzyża, tartaku, młyna i browaru. Ponadto zakonnice posiadają dobra ziemskie, które są w większości dzierżawione.
Pierwsze kroki kierujemy do kościoła, później chodzimy , oglądamy i jemy drugie śniadanie w pobliżu starego tartaku ( był czynny do 1990 r.)
Piękny widok na cały kompleks klasztorny rozpościera się z położonej w pobliżu Góry Stacji Krzyżowych (Góry Kalwaryjskiej). Góra ta znajduje się ponad najbardziej wysuniętą na wschód winnicą Niemiec.
Droga Krzyżowa pochodzi z roku 1728 . Długo błądziliśmy aby na nią trafić. Na drodze obok niej nie ma żadnej wskazówki gdzie należy zboczyć kilka kroków i jest się u celu. Tyko upór Tadzia i moja „obsesja” do nawiedzania Kalwarii i Dróg Krzyżowych sprawiły, że nie zrezygnowaliśmy z założonego celu.
Zarośnięte trawą zbocze świadczy o tym, że mało kto tutaj zagląda. Mimo to jest dobrze utrzymana. Poszczególne stacje ustawione są naprzeciwlegle. Na samym szczycie stoi grupa Ukrzyżowania a za nią pomiędzy krzakami XIV Stacja—Grób Chrystusa.
Wracamy z powrotem do Zgorzelca tą samą drogą ale już szlakiem Odra– Nysa. (na tym odcinku te dwa szlaki pokrywają się). W planach mieliśmy objechanie dookoła Berzdorfer See. Jezioro powstało 2000r. po zalaniu nieczynnej kopalni odkrywkowej. Jest to obecnie bardzo popularne miejsce wypoczynkowe. Na dobrych zamiarach się skończyło i mijając je po lewej stronie jedziemy prosto do czekającego nas samochodu.