Czas jazdy: 10.07 – 18.07
Trasa: Wrocław – Gościm w Puszczy
Noteckiej
Długość trasy: 386 km
Uczestnicy: Kasia, Marysia, Magda
Wspomnienia:
– Tym razem mama z dwoma córkami jedzie w długą trasę.
– Tak samo jak nad Bałtykiem ludzie, zwłaszcza mężczyźni, widząc matkę z dwoma córkami na rowerach, chętnie służą pomocą. Nie ma problemu z wymianą dętki czy napompowaniem koła.
– Na mijanych łąkach widzimy pełno bocianów.
– W Sycowie z trudem znajdujemy kemping (nikt nie wie gdzie on jest) a w nocy jesteśmy na nim zupełnie same, nawet pan pilnujący poszedł do domu. Podobnie jest w Rawiczu ze schroniskiem szkolnym. Znajduje się w remontowanej szkole. I znowu noc spędzamy zamknięte same w pustym budynku.
– W Rawiczu po godzinie 1700 zamiera życie, Wszystko jest pozamykane.
– W lasach pełno grzybów, tylko co z nimi robić?
– Wzorem poprzedniej wyprawy codziennie wieczorem recytujemy wszystkie znane wiersze i wierszyki, żeby nie zasnąć przed 2100.
– We Wschowie korzystamy z gościny pani Macewicz (siostra cioci Marysi Gołubkowej) i nocujemy pod dachem.
– Przed Pszczewem spotykamy na drodze Tadzia i dwa ostatnie etapy Magda pokonuje w samochodzie z Tadziem a ja z Marysią jedziemy dzielnie dalej aż dojeżdżamy do znajomej polanki w Gościmiu – celu naszej wyprawy