Czas jazdy: 22.07 – 1.08
Trasa: Osowiec – Białowieża
Czarna Białostocka – Osowiec
Długość trasy: 570 km
Uczestnicy: Tadzik, Kasia
Wspomnienia:
– „ a ja myślała, że to tylko młode takie głupie” – podsumowanie całej naszej drogi wypowiedziane przez starszą panią w jednej z nadgranicznych wiosek, na mój widok – zakurzonej i spoconej. Nic dodać, nic ująć.
– Naprawdę jest to szlak bociani – naliczyliśmy 260 boćków.
– Naszą pętlę zaczynamy w Osowcu nad Biebrzą. Zostawiamy samochód na kempingu i w drogę.
– W Pentowie – Europejskiej Bocianiej Wiosce, zasypiamy niedaleko dwudziestu gniazd, przy klekocie prawie czterdziestu ich mieszkańców. Klekot również budzi nas o świcie, a do namiotu zaglądają konie, których jest tu dość duże stado.
– Kąpiemy się w przepięknej Narwi.
– Jedziemy przez Krainę Otwartych Okiennic – przez dwie z trzech wiosek , Puchały i Trzciankę, z typową podlaską zabudową.
– Wracamy do wspomnień. Nocujemy na znajomym kempingu w Puszczy Białowieskiej. Decydujemy się na wizytę w Ścisłym Rezerwacie, gdzie zjadani jesteśmy przez gzy.
– Kierownik kempingu w Białowieży radzi nam przejechać przez Puszczę szlakiem pieszych turystów. Ma to być droga łatwa i przyjemna. Jak było do przewidzenia trochę mijał się z prawdą. Na początku prowadzimy rowery drogą rozjechaną przez traktory – błotnistą i pełną dziur. Potem już drobnostka – droga prowadzi przez zarośnięty tor kolejki wąskotorowej. Przez całą drogę towarzyszą nam komary. Sama rozkosz.
– W Krynkach nocujemy w schronisku młodzieżowym. Kilka lat temu nocowaliśmy w starej szkole, teraz gości nas nowy budynek.
– Skracamy drogę przez Zalew Siemianowski, co kończy się prowadzeniem rowerów po nasypie kolejowym.
– Odwiedzamy Górę Krzyży w Wasilkowie – Świętej Wodzie k. Białegostoku ( sanktuarium katolicki)
– Ostatni etap jedziemy wzdłuż Biebrzy. Wracają wspomnienia, chciało by się jeszcze raz popłynąć!
– To ostatnie tereny, gdzie można spać spokojnie „na dziko”
– Kończymy w Osowcu, gdzie czeka na nas samochodzik. Jedziemy do Augustowa, na spotkanie z przyjaciółmi, z którymi udajemy się na spływ kajakowy na Litwę.