Nasze wakacje
  • Strona główna
  • Camino Polska
    • Nasze Camino
  • Camino de Santiago
  • O nas
  • Wyprawy
    • Kajakowe
    • Rowerowe
    • Samochodowe
    • Inne
  • Kontakt
Nasze wakacje
  • Strona główna
  • Camino Polska
    • Nasze Camino
  • Camino de Santiago
  • O nas
  • Wyprawy
    • Kajakowe
    • Rowerowe
    • Samochodowe
    • Inne
  • Kontakt
6 września 201212 września 2013

DOLINA BARYCZY STAWY MILICKIE 2012

Czas: 4 -9.06

Trasa: Wrocław – Osolin – Ruda Sułowska – Wąbnice – Sadków – Wrocław

Długość trasy:  201 km

Uczestnicy: Kasia, Tadzikmapa

 

 

 

Wspomnienia:

–        Pani Zosia (opiekunka mamy) daje nam „wolne” na tydzień. Nie namyślając się pakujemy sakwy, bierzemy rowery i w drogę.

–        Mamy mało czasu, więc jedziemy w najbliższe okolice Wrocławia

–        Noclegi rezerwujemy w gospodarstwach agroturystycznych.

–        Pierwszy raz jadę bez sakw. Bagaże ma tylko Tadzik. Bardzo mi się to podoba.

–        Na początku drogi pogoda nam nie sprzyja. Pada deszcz. Potem się rozjaśnia, ale nie ma widoku na upały.

–        Jadąc przez podwrocławskie osiedla „podziwiamy” różnego rodzaju budowle w jakich mieszkają wrocławianie. Niektóre to prawdziwe rezydencje, a niektóre to straszydła. Ale i istnieją również zabudowania prawdziwie wiejskie

–        Pierwszy nocleg to nie gospodarstwo agroturystyczne, ale ośrodek wypoczynkowy w Osolinie. Wyglądem i wyposażeniem pamięta czasy PRL-u. Domki z dykty, skromne wyposażenie, ale czysto. Właściciel bardzo miły, ale podaje nam pyszny obiad. Jesteśmy jedynymi mieszkańcami. Ośrodka pilnują dwa dobermany!.

–        Wieczorem idziemy nad staw i napawamy się pięknem przyrody i ciszą. Żaby kumkają, ptaki ćwierkają, po wodzie pływają kaczki. Nie ma komarów!

–        Następny etap wiedzie nas do Rudy Sułowskiej. Niestety deszcz popaduje, na szczęście w kratkę.

–        Za Pększynem jedziemy piękną aleją dębową.

–        Za Żmigrodem wjeżdżamy w krainę stawów. Woda, trzciny i ptaki

–        W Niezgodzie przeczekujemy deszcz na przystanku autobusowym.  Po kilku kilometrach orientuję się, że zostawiłam bidon. Tadzik bohater wraca w strugach deszczu i w silnym wietrze. Ja czekam pod dębem niczym Laura albo Penelopa. Po godzinie ukochany wraca ze zgubą. Okazuje się , że w międzyczasie ktoś wypił całą zawartość, ale bidon zostawił. Dobre i to.

–        W Rudzie Sułowskiej czeka nas wygodny nocleg i pyszny obiad (smażony karp).

–        Po smakowitym śniadaniu znowu w drogę. Po 1,5 km znowu stwierdzam, że nie mam bidonu. Tym razem ja wracam skruszona. Jedziemy przez piękne okolice. Dookoła słuchać rechot żab, śpiewy ptaków. Słychać nawet żurawie.

–        W Sułowie zatrzymujemy się pod kościołem i znowu w drogę. Jedziemy, więcej prowadzimy rowery, przez las. Droga piękna, ale piaszczysta.

–        Za Miliczem skręcamy na szlak prowadzący pomiędzy stawami. Od czasu do czasu mijamy miejsca obserwacji ptaków.. Niezapomniane widoki. Chciało by się tam pozostać i patrzeć i słuchać.

–        Za Rudą Milicką ostatnie dwa km przed Wąbnicami to droga pod górkę i przez piach. Tylko płakać. Dobrze, że nie pada.

–        W Wąbnicach, w gospodarstwie „Pod jesionami” znowu śpimy w luksusach.  Na terenie gospodarstwa znajduję się dwa stawy.

–        Wieczorny spacer prowadzi nas na wzniesienie, gdzie stoi zrujnowany mauzoleum Hochbergów.

–        W Wąbnicach pozostajemy jeden dzień. Jest to Boże Ciało. W procesji uczestniczymy w Wierzbicach.

–        Po procesji jedziemy na krótki objazd stawów krośnickich. Po drodze w Krośnicach wstępujemy na Drogę Krzyżową usytuowaną w lasku w sąsiedztwie cmentarza- Zatrzymujemy się na chwilę przy domu zbudowanym z rudy darniowej.

–        Pętla wokół stawów to 9 km ścieżka edukacyjna. Wiedzie wśród starych dębów, groblami pomiędzy stawami.

–        Na ostatni nocleg mamy zjawić się dopiero po godz. 16. Jedziemy więc okrężną drogą znowu pomiędzy stawami. Przez Potasznię i Joachimówkę jedziemy nie tylko ścieżkami rowerowymi ale i drogami przeznaczonymi do jazy konnej. Podziwiamy pomnikowe dęby, olchy i sosny. Wchodzimy na wieżę obserwacyjną. Przez chwilę podglądamy mamę kaczkę ze stadkiem malutkich kaczuszek.

–        Pomiędzy stawami Jan i Uroczym podchodzi do nas strażnik. Chyba myślał, że kłusujemy i że gdzieś mamy ukrytą żyłkę. Nic z tego!

–        Powoli zjeżdżamy w kierunku Twardogóry. Zaczynają się prawdziwe Alpy. Bardzo długi podjazd za Goszczą. Ale potem w nagrodę długi zjazd. Niestety nawierzchnia drogi nie pozwala na szybką jazdę.  Ostatnie 2 km to znowu prowadzenie rowerów przez piach.

–        Ostatni nocleg przypada w Sadkowie. Gospodarze jak i inni mieszkańcy szykują się do oglądanie meczu Polska – Grecja. Zaczyna się EURO 2012. Wieczorem pada deszcz. A my siedzimy na tarasie i odpoczywamy.

–        Ostatni etap prowadzi przez Łozinę, gdzie wstępujemy do ks. Stasia. Chwilę modlimy się przed obrazem Matki Boskiej Tuligłowskiej i powoli wracamy do domu.

–         Z okolicznych wzgórz widać Most Rędziński i Sky Tower – widoczny znak, że meta jest tuż tuż.

Napisane w Rowerowe, Wyprawy
1 komentarz
waknasz
  • Facebook
  • Twitter
  • Google Plus

Nawigacja po wpisach

   GOTLANDIA 2011
Ziemia Święta 2013   

Zobacz inne

WARSZAWA-PRZEMYŚL 2023. Etap III

Czytaj dalej

WARSZAWA-PRZEMYŚL 2023. Etap I

Czytaj dalej

Komentarze (1)

  • www.noticiasdehoy.co 6 września 2014 dnia 4:39 pm Reply

    There’s certainly a great deal to learn agout this topic.
    I really like aall the points you have made.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Kategorie

  • Camino de Santiago
  • CAMINO-POLSKA 2015
  • Inne
  • Kajakowe
  • Rowerowe
  • Samochodowe
  • Wyprawy

Tagi

Czerna kajaki morze Muzeum pielgrzymka rowery Tyniec Via Regia wakacje

Follow Me

    / Free WordPress Plugins and WordPress Themes by Silicon Themes. Join us right now!

    4 Continents Explored
    30 Countries Visited
    250 000 KM Traveled
    15 000 Photos Taken

    © Theme by Purethemes.net. All Rights Reserved.