Motto:
„Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał”
Ps.35,7
Etap 55
Trasa: Santo Domingo del Calzada – Ages
Długość etapu: 55 km
– Dzień rozpoczyna się od deszczu. I tak musimy wracać do kempingu – Tadziowi nie działa przerzutka.
– Kemping żegna nas tęczą
– Jedziemy pasem awaryjnym obok szosy. Równolegle przebiega droga dla pielgrzymów pieszych.
– W Belorado wstępujemy do kościoła z pięknym ołtarzem i krucyfiksem
– Zaraz za miasteczkiem znajduje się niewielka wioska Tusantos. Góruje nad nią kościół wykuty w skale. Niestety udostępniany wieczorem.
– Jedziemy cały czas pod górkę. 3 km na Puerto de la Pedroja ( 1150 m.) to ostre podejście.
– Skręcamy na szlak pieszy w większości przechodzący przez las.
– Chcemy zatrzymać się w San Juan de Ortega ale schronisko strasznie zatłoczone i ciasne. W trzech salach gęsto poustawiane piętrowe łóżka. Brakuje powietrza. Jedziemy dalej.
– Jedziemy do Ages. To mała wioska, w której znajdują się trzy schroniska. W jednym z nich (prywatnym) dostajemy miejsce w sześcioosobowym pokoju.
– Idziemy przejść się po wiosce. Niektóre domy trącone są zębem czasu, niektóre są odnawiane. Wstępujemy też do kościoła z ciekawym ołtarzem. W drodze powrotnej trafiamy do miejscowego „twórcy ludowego”. Pokazuje nam wykonane przez siebie miniatury narzędzi rolniczych, pokazuje model kościoła, szkoły, piekarni itp. Później oglądamy resztki kuźni.
Etap 56
Trasa: Ages – Hornillos del Camino
Długość etapu 45 km
– Zaraz za Ages znajduje się Atapuerca, która słynie ze znaleziska szczątków najstarszego mieszkańca Europy ( sprzed 800 000 lat )
– O pierwszej części dzisiejszego etapu trudno powiedzieć, że nim jedziemy. Zaraz za Atapuerca rozpoczyna się podejście. Na początku nic nie wskazywało, co nas czeka później. Później to same kamienie, jedne większe, drugie mniejsze. Jak myśmy weszli z rowerami(i przyczepką) nie wiem ale weszliśmy na wysokość 1078 m
– Zejście też nie było łatwe – bardzo strome.
– Dojazd do Burgos to przedmieścia i autostrady. Katedra znajduje się na samym końcu miasta.
– Trudno opisać, co zobaczyliśmy w środku świątyni. Trzeba chyba całego dnia aby wszystko zobaczyć. Po środku katedry znajduje się grób El Cida i jego małżonki (legendarny rycerz i bohater Hiszpanii)
– Za Tardajos rozpoczyna się Meseta – płaskowyż słynący z ekstremalnych warunków atmosferycznych.
– Przy niewielkim wietrze rozpoczynamy wspinaczkę na wzgórze ( 921 m.) po niecałkiem równej drodze. Krótko też pada deszcz.
– Znajdujemy nocleg w Hornillos. Mamy wybór pomiędzy spaniem na poddaszu w zbiorowej sali albo w dobudówce mieszczącej magiel. Wybieramy to drugie. Do swojej dyspozycji mamy pomieszczenie, do którego gospodarze wstawili dwa łóżka. Duży komfort.
– Na obiedzie przy jednym stole siedzimy z dwoma Nowozelandkami.
—————————————————