Etap VI
Trasa:Cotigniac – kamping Senato Park k.Las Spazii
Dystans: 450 km
Dzisiejszy dzień wybitnie przejazdowy. Mamy dojechać do La Spazzi we Włoszech. Opuszczamy z żalem Prowansję i zjeżdamy na Lazurowe Wybrzeże. Lazurowe Wybrzeże nie jest takie lazurowe. Jest szare i zachmurzone. Monaco spowijają chmury, z których nawet pokropił deszczyk.
Jedziemy drogą znaną nam sprzed kilku lat. Nie jest to droga moich marzeń. Przez kilkaset km jedzie się na przemian to tunelem, wiaduktem lub kawałkiem odsłoniętej drogi. Kiedyś naliczyłam tych tuneli ponad 100. Oczy bolą od cięgłej zmany światła. Na dodatek autstrada strasznie zatłoczona. Udaje się nam nawet jechać ponad godzinę w korku, nie wiadomo dlaczego.
Za La Spazzią zjeżdżamy na kamping ale nie na ten planowany tylko wcześniejszy. Trochę prymitywny ale spokojny i pusty. Wieczorem z kamingu, na który nie dotarliśmy dochodzi bardzo głośna muzyka.
Etap VII
Trasa: Kamping Senato Park k. La Spazzi – kamping nad Logo Bracciano
Dystans: 365 km
Jedziemy dalej. Wlaściwie prawie cały czas autstradą.Strasznie nudny kawałek. Mijamy Carrarę z kamieniołomami marmuru. Niebo się zachmurzyło i nawet pokropił deszczy. Na dworze panuje „straszliwy mróz” – 27 stopni. Gdzie ta słoneczna Italia?
Po 300 km skręcamy w bok w stronę jeziora Bracciano. Jedziemy drogą jaką lubi Tadzik. Góra, dół, góra. Zakręty i wąsko. Kamping położoy jest nad samym brzegiem jeziora. Woda jak grzana, tylko dno straszliwie kamieniste i trudno po nim chodzić bez butów.