„Krzyżu Chrystusa bądźże pozdrowiony….”
Etap V
Trasa Ciemiętniki – Chęciny
Dystans 36 km
Dzień wybitnie kryzysowy. – przynajmniej dla mnie.Całą noc padał mocny deszcz i wiał silny wiatr. Rano wiatr ustał ale deszcz został. Pada równo.
Po pysznym śniadanku a zwłaszcza jajecznicy z grzybami zrobionej na mleku wkładamy peleryny na grzbiet i jedziemy.Kręcenie pedałami jakoś mi nie idzie..
Dojeżdżamy do Kluczewiska i tu zapada decyzja. Zmieniamy trasę i jedziemy do Włoszczowej na pociąg.Taka decyzja zdarza nam się pierwszy raz w całej karierze rowerowej.
We Włoszczowej są dwa dworce kolejowe. Miejscowi każą nam jechać na stary dworzec ok.4 km od centrum, prawie w szczerym polu.Czekamy ok. 1 godz., ładujemy dobytek by po 20 min. wysiąść w Piekoszowie. Stamtąd teoretycznie jest niedaleko. Droga zaczyna się od trawiastej ścieżki, potem jedziemy asfaltem by znowu wjechać na bitą drogę. W międzyczasie gubię swój bidon na wodę. Ostatnie 5 km to szlak przez las. I to wszystko góra – dół – góra. W lesie niestety widzimy grzyby – oj serce boli.
W Chęcinach śpimy tuż pod samym zamkiem. Mam nadzieję, że legendarna Biała Dama nie będzie nas straszyć.